To Tylko Jesień
Zmarzły gołębie listopadowe
Wodnik się w deszczu utopił właśnie
Na sinych chmurach wiatr gra sonaty
Na horyzoncie słońce już gaśnie
Bledziutkie słońce i twarze blade
Asfalt błyszczący, z diamentów diadem
Co zdobi szyby i okulary
Elektroniczne płaczą zegary
Smutne że rok jest już taki stary
Że brak jest światła, że życie gaśnie
Smutne bo smętną wiatr gra muzykę
Kłóci się głośno z moim czajnikiem
Rok dalej siwą zapuszcza brodę
Pogoda czystą mówi liryką
Mrocznym wieczorem okna złociste
Gdzieś wypatrują swych gospodarzy
Zimne poranki malują szronem
Szybom obrazy ze snów i marzeń
Ze snów o trawie w słońcu zielonej
Mokrych i słonych całusach morza
O plaży żółtej w promieniach słońca
Co parzy plecy namiętnej parze
Słodkim zapachu z pomarańczy
Na kuchni imbryk na parze tańczy
Deszcz zmywa szare z szyb bohomazy
Jesienny pijak w jesiennym barze
Wódka rumieńcem ozdabia twarze
Łza deszczu spływa po okularze
To tylko jesień się znowu zdarzy
No comments:
Post a Comment