Friday, November 17, 2023

Zwierciadło

Zwierciadło

Banał, że oczy duszy zwierciadłem
Pod twym spojrzeniem ze strachu bladłem
Źrenica czarnym ogniem paliła
Ciężka powieka do snu tuliła
Z ręki Twej, Pani z ufnością jadłem

Wiercić umiałaś gniewnym wejrzeniem
Kłamstwa czytałaś jednym zmrużeniem
Nigdy nie chciałem, żebyś płakała
Czasem życzyłem byś umierała
Spełnionym moim byłaś marzeniem

Miłość bywała wyścigiem zbrojeń
Miałem okiełznać drżące sny Twoje
Kochać Cię rozpoznaniem bojem
Morzyłaś głodem, nużyłaś znojem
W ramiona zamknąć chciałaś urojeń

Ty lufą byłaś a ja nabojem
Henną czerniłaś jasne brwi swoje
Ja oddychałem Twymi wdechami
Gdy masło miałaś za tęczówkami
Wojna zatrzęsła moim pokojem
 
Gdy prześcieradło darłaś palcami
I zez pod rękę szedł z okrzykami
Pijany byłem puklami włosów
Potem co kapał Ci z czubka nosa
A potem wstałaś i wyszłaś drzwiami

No comments:

Post a Comment

Copy ENABLE FOR MOBILE TEMPLATE